Odbicie polskiego złotego: czy dane z USA i Niemiec zmienią trend? Analiza i prognozy
Złoty w obliczu wyprzedaży i słabnącej gospodarki europejskiej
Złoty próbuje odrabiać straty po ostatniej większej wyprzedaży, która mogła być związana z
pogorszeniem się danych makroekonomicznych zarówno dla Polski, jak i dla gospodarki europejskiej, w
tym szczególnie niemieckiej. Łącznie od dołka z 19 lipca kurs dolara wzrósł o ponad 5% do najwyższego
poziomu od 6 lipca, a kurs euro zwyżkował od początku sierpnia z okolic 4,40 do 4,48 PLN.
Ożywienie dzięki danym z USA: czy to początek zmiany?
Dopiero wczorajsze dane ze Stanów Zjednoczonych pozwoliły na złapanie oddechu przez złotego, który
zaczął się umacniać. Jak się okazało, nie tylko aktywność gospodarcza hamuje w Europie, pchając głębiej
Niemcy w recesję, ale także hamuje i w USA, gdzie według wstępnych szacunków, wskaźnik S&P Global
US Composite PMI spadł w sierpniu 2023 r. do 50,4 pkt, nie spełniając oczekiwań rynkowych na
poziomie 52,0 pkt.
Sektor prywatny w USA: sygnały ostrzegawcze
Najnowszy odczyt wskazał na najsłabszy wzrost aktywności w sektorze prywatnym od lutego, ponieważ
pogłębiającemu się spadkowi w sektorze produkcyjnym towarzyszył wolniejszy wzrost produkcji w
sektorze usług. Łączna liczba nowych zamówień spadła po raz pierwszy od sześciu miesięcy, a tempo
tworzenia nowych miejsc pracy spadło do najniższego poziomu od ponad trzech lat, w obliczu
utrzymującej się presji inflacyjnej i wysokich stóp procentowych. Co więcej, zaległości w pracach
skurczyły się w największym tempie od maja 2020 roku. W międzyczasie inflacja kosztów wejściowych
przyspieszyła z powodu wyższych kosztów paliwa, płac i surowców, podczas gdy inflacja cen sprzedaży
spadła. Wreszcie, amerykańskie firmy były bardziej optymistyczne w swoich prognozach dotyczących
produkcji w nadchodzącym roku, napędzane nadziejami na stabilizację stóp procentowych, zwiększony
popyt ze strony klientów i umiarkowaną presję cenową.
Globalne rentowności obligacji: co to oznacza dla stóp procentowych?
Dane te obniżyły rentowności obligacji na świecie i doprowadzić mogły do tego, że rynek zaczął wyceniać
możliwość zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych ze względu na pogorszenie sytuacji
makroekonomicznej. Tym samym ryzykowne aktywa zdawały się zyskiwać na wartości, w tym także
polski złoty.
Czynniki ryzyka: eksport, ceny surowców i polityka NBP
Nie zmienia to jednak faktu, że PLN może być pod presją coraz mniej konkurencyjnego eksportu, który w
pierwszej połowie roku był trzonem polskiego PKB, a także wzrostem cen ropy czy gazu na światowych
rynkach, co z kolei może wpływać negatywnie na bilans handlowy, o czym była mowa w poprzednim
komentarzu dotyczącym złotego. Nie bez znaczenia może być także coraz większa szansa na cięcie stóp
procentowych przez NBP już we wrześniu. Co więcej, nie będzie to prawdopodobnie tylko jedno cięcie, a
cała seria zmierzająca w stronę 5% na koniec 2024 r.
Nadzieja dla złotego: gołębi przekaz z Jackson Hole
Jaka jest nadzieja dla PLN? Otóż jest nią gołębi przekaz Jerome’a Powella podczas piątkowego
wystąpienia w Jackson Hole. Jeśli okaże się, że Fed rozważa wstrzymanie się z dalszym zacieśnianiem
polityki monetarnej, może to wpłynąć na słabość dolara i tym samym na powrót apetytu na ryzyko, w
tym także na złotego.
Daniel Kostecki
CMC Markets Polska