Przedświąteczna korekta na złotym. Kurs euro powyżej 4,34
Złoty w ostatnich dniach koryguje swoje wcześniejsze niesamowite umocnienie, które trwało od 12
września do 13 grudnia. W tym czasie kurs euro spadł o ponad 8,5%, co było nawet większą falą
wzmocnienia złotego niż ta, którą obserwowaliśmy między połową lutego i początkiem sierpnia. Wtedy
kurs EUR/PLN spadł o 8,2%. Na rynku już od ponad tygodnia mówi się o tym, że okres końca roku może
być okresem realizacji zysków przez instytucje obstawiające umocnienie złotego we wcześniejszych
tygodniach. Mowa głównie o rynku opcji walutowych, gdzie nastawienie za pomocą tych instrumentów
na spadek kurs EUR/PLN miało być bardzo znaczące.
Z tej perspektywy możemy na razie mówić o ewentualnej korekcie w notowaniach w stronę 4,36 lub w
stronę 4,41, jeśli korekta miałaby nabrać tempa. Należy pamiętać, że w tym szczególnym dla rynków
czasie świąt i końca roku, może panować znikoma płynność, co może sprzyjać ewentualnym większym
ruchom kursu walutowego przy scenariuszu ewentualnego realizowania zysków z umocnienia PLN przed
końcem roku.
Kurs realny EUR/PLN nie do utrzymania?
W powyższym akapicie była mowa o kursie nominalnym, jednak w momencie występowania wysokiej
inflacji i jej dużych wahań, należy spojrzeć również na kurs realny. W tym przypadku można szacować, że
kurs euro znajduje się na poziomie 3,80 PLN. To z jednej strony jest dobra wiadomość dla osób chcących
skorzystać obecnie z wyjazdów zagranicznych, bo ich siła nabywcza może być wyższa niż jak to miało
miejsce w poprzednich latach. Również to dobra informacja dla importerów. Z kolei dla eksporterów jest
to sytuacja bardzo trudna, gdzie nie dość, że koniunktura w Unii, w Niemczech nie jest najlepsza, to
jeszcze kurs walutowy powoduje mniejsze przychody w złotych.
Jeśli w Polsce inflacja po 1 kwartale 2024 r. zacznie ponownie rosnąć, a do tego czasu może nawet otrzeć
się o górną granicę celu NBP, to wtedy złoty może już tego nie wytrzymać. Kurs realny przy kolejnej
małej fali inflacji może ulec deprecjacji, a wtedy poziomy rzędu 4,50-4,60 PLN byłyby bardziej
optymalne. Jednak to założenie dopiero pod koniec pierwszego kwartału 2024 r.
Daniel Kostecki
CMC Markets Polska