Korekta zagościła na giełdach, a wywołał ją strach przed eskalacją konfliktu. Na WIG20 trwa dystrybucja?
Rynki akcji bardzo długo opierały się przed wykonaniem ruchu spadkowego w postaci korekty
wcześniejszej fali wzrostowej. O tym, jak bardzo sytuacja była nadzwyczajna, zwłaszcza w Stanach
Zjednoczonych, niech świadczy fakt, że obecnie trwa trzeci spadkowy tydzień indeksu S&P 500, co jest
najdłuższą serią od września 2023 r.
Z kolei dwudniowy spadek tego indeksu o 2,6% jest największym dwudniowym spadkiem od ponad roku.
Można więc nawet uznać, że obecna korekta nie jest niczym nadzwyczajnym, tylko nadzwyczajne były
wcześniejsze wzrosty, które były przerywane bardzo nieznacznymi cofnięciami notowań, a trwały one aż
od listopada 2023 r.
Dla notowań kontraktów na główny amerykański indeks wsparciem może być strefa 5100-5030 pkt,
która wynika z wycenionego kilka tygodni temu zakresu zmienności dla tego indeksu (graczom opcyjnym
może zależeć na utrzymaniu tej strefy), a w przypadku przyspieszenia spadków i jej pokonania, można
zwrócić uwagę na okolice 4930 pkt.
Powyższy opis jest opisem sprzyjającym rynkowym niedźwiedziom, niemniej dla byków też się coś
znajdzie. Mowa tu o statystyce i sezonowości indeksu SPX. Otóż w pomiarach od 1985 r. w dniu 15
kwietnia wypadał zazwyczaj statystycznie średnio dołek w notowaniach indeksu. Następnie dalsza część
kwietnia przebiegała pod znakiem wzrostów. Natomiast ten scenariusz stałby się bardziej
prawdopodobny, gdyby notowania zawróciły nad poziom 5125 pkt.
WIG20 – potencjalna dystrybucja trwa
O ile amerykański indeks S&P 500 rozpoczął korektę w dniu 1 kwietnia, o tyle początek fazy dystrybucji
na WIG20 można datować nawet na koniec lutego. Wybicie szczytów z 9 kwietnia można traktować jako
część potencjalnej dystrybucji i tzw. pułapkę na byki.
Żeby schemat dystrybucji akcji po hossie, która trwa od października 2022 r. mógł być kontynuowany, to
nasz indeks musiałby ponownie spaść w okolice 2300 pkt., a następnie po raz kolejny odbić w stronę
2500 pkt. w okolicach początku wakacji. Dopiero później kolejna próba odwrotu i pokonania 2300 pkt.
mogłaby prowadzić do trwałego spadku prawdopodobnie z najbliższym celem przy „wyborczej” luce
blisko 2000 pkt.
Daniel Kostecki
CMC Markets Polska