Deflacja w Chinach pogłębi się do stycznia. Na wiosnę może przyjść odwilż przecenionych chińskich akcji
W ostatnich miesiącach 2023 roku i na początku 2024 roku, gospodarka Chin zmagała się z deflacją i
będzie się z nią jeszcze zmagać, co jest dość niezwykłym zjawiskiem w kontekście globalnym, gdzie
większość krajów boryka się raczej z presją inflacyjną. Deflacja w Chinach wynikała z kilku kluczowych
czynników.
Po pierwsze, słaby popyt wewnętrzny miał istotny wpływ na sytuację. Rząd skoncentrował swoje
działania bardziej na wsparciu produkcji i inwestycji niż na stymulowaniu konsumpcji, co przyczyniło się
do ograniczenia wydatków konsumentów. Dodatkowo wysoki poziom oszczędności gospodarstw
domowych w obliczu niepewności ekonomicznej również ograniczał wydatki konsumpcyjne.
Drugim istotnym czynnikiem był spadek na rynku nieruchomości. Sektor ten odgrywa ważną rolę w
chińskiej gospodarce, a jego osłabienie miało bezpośredni wpływ na ogólną sytuację ekonomiczną kraju.
Zmniejszony popyt na nieruchomości doprowadził do spadku cen domów, co z kolei miało wpływ na
deflację.
Oprócz tych wewnętrznych czynników deflacja była również napędzana przez globalne trendy w cenach
surowców i osłabienie globalnego łańcucha dostaw. Zmniejszenie globalnego popytu na surowce i usługi
również miało wpływ na sytuację w Chinach.
W kontekście geopolitycznym obserwowano zmianę dynamiki handlu międzynarodowego Chin, z
zejściem na dalszy plan stosunków handlowych z USA i zwiększeniem wymiany handlowej z Rosją. Te
zmiany również wpłynęły na chińską gospodarkę, zwłaszcza w obliczu napięć związanych z wojną w
Ukrainie i presji międzynarodowej na izolację Moskwy.
Deflacja, choć może sugerować niższe ceny dla konsumentów, stanowi zagrożenie dla gospodarki,
ponieważ może prowadzić do cyklu, w którym konsumenci odkładają zakupy w oczekiwaniu na dalsze
spadki cen. Brak popytu może zmusić firmy do ograniczenia produkcji, zamrażania zatrudnienia lub
zwolnień, a także do obniżania cen istniejących zapasów, co wpływa na rentowność firm, podczas gdy
koszty pozostają te same.
Chiny podjęły szereg działań stymulacyjnych mających na celu wsparcie kluczowych sektorów, w
szczególności problematycznego sektora nieruchomości. Jednak nie jest jasne, czy te środki będą
wystarczające, aby zrównoważyć presję deflacyjną w gospodarce. W związku z tym, zarówno analitycy,
jak i decydenci polityczni bacznie obserwują rozwój sytuacji, biorąc pod uwagę znaczącą rolę Chin w
globalnej gospodarce.
Co dalej z deflacją w Chinach?
Wydaje się, że w styczniu zostanie osiągnięte przesilenie, co wynika z efektu bazy z zeszłego roku. Tym
samym po styczniowym przesileniu istnieje szansa na to, że deflacja nadal będzie, ale już mniejsza i do
wakacji nawet można oczekiwać inflacji, czyli wzrostu cen w ujęciu rocznym. W rezultacie niewykluczone
jest pozytywne przełożenie na chiński rynek akcji, które zostały bardzo mocno przecenione w ostatnim
czasie.
Chiny czekają na Fed?
W Chinach istnieje pewien problem, wyczekiwania na amerykańską Rezerwę Federalną i jej działania.
Chiny muszą utrzymywać relatywnie wysoko rentowności na krótkim końcu krzywej, aby nie osłabić
juana, a za to rentowności na długim końcu spadają. To nie jest korzystna sytuacja dla rynku akcji.
Korzystna może być wtedy, gdy rentowności na krótkim końcu spadną lub przestaną rosnąć, a zaczną na
długim. To będzie możliwe, jeśli Fed zdecyduje się na cięcie stóp procentowych oraz wtedy, gdy skończy
się pogłębianie deflacji w Chinach. To może być korzystny splot wydarzeń dla chińskiego rynku akcji.
Instrument Hong Kong 50 na platformie CMC Markets spadła od stycznia 2023 do stycznia 2024 r. o 28%
i jest blisko dołka z października 2022 r.
Daniel Kostecki
CMC Markets Polska