Złoty odetchnął z ulgą po zbudowaniu wysokich oczekiwań przed RPP. Nad kursem ktoś jednak czuwa

Złoty odetchnął z ulgą po zbudowaniu wysokich oczekiwań przed RPP. Nad kursem ktoś jednak czuwa

Rynek to gra oczekiwań. Każdy, kto w nim uczestniczy powinien to wiedzieć. Bieżąca cena każdego
instrumentu finansowego, oprócz uwzględnienia czynników z przeszłości ma także w sobie zawarte
dyskonto przyszłości. To, co wydarzy się w przyszłości można nazwać oczekiwaniami rynku, a na to
można mieć mniejszy lub większy wpływ, chociażby w postaci komunikacji lub jej braku.

Wydaje się, że takie oczekiwania również były zbudowane przed wczorajszą decyzją RPP, gdy rynek po
wrześniowym zaskakującym cięciu stóp procentowych zaczął oczekiwać cięcia w październiku o 50
punktów. Dostał z kolei 25 punktów, co mogło pomóc w tym, że złoty odetchnął z ulgą. Dodatkowo
pojawiło się zamieszenia wokół konferencji wiceministra finansów, która po decyzji RPP została
odwołana… Być może ministerstwo miało zamiar słownie bronić kursu złotego, gdyby okazało się, że RPP
po raz kolejny zaskoczy rynek.

Takie podejrzenie nie jest bezzasadne, ponieważ już wcześniej wiceminister finansów oraz szef PFR
interweniowali słownie po wrześniowej decyzji RPP. Z kolei na rynku także pojawiały się możliwe
interwencja walutowe zapobiegające dalszej przecenie złotego. Jak wynika ze wcześniejszych
wypowiedzi, preferowany zakres wahań kursu EUR/PLN to poziomy 4,40-4,60. Obecnie na rynku euro
kosztuje 4,59 złotego, z więc po decyzji RPP utrzymuje się w „preferowanym” zakresie.

Niemniej jednak presja na złotego może nie ustępować, ponieważ na świecie, w tym w Stanach
Zjednoczonych, nadal stopy procentowe znajdują się wysoko. Co więcej, prawdopodobnie do końca
roku, spotkają się stopy procentowe w Polsce z tymi, które obserwujemy w Stanach Zjednoczonych.

To bardzo rzadkie wydarzenie. Ostatni raz miało miejsce w 2006 r. oraz w 2018 r. To oczywiście nie musi
oznaczać, że coś złego wydarzy się na rynku. Po prostu w rynkowych stopach procentowych będzie
musiała być zaszyta większa premia za ryzyko, np. w obligacjach o dłuższym terminie zapadalności w
relacji do USA. I tak też dziś rentowność polskich 10-letnich obligacji wzrosła do 6% i była najwyższa od
połowy czerwca.

Co dalej z kursem złotego? Wydaje się, że na tę chwilę obowiązuje pewna powtarzalność. Złoty od około
8 rano umacnia się do euro. Również dziś. Zatem ktoś „czuwa”, aby przypadkiem mimo spadku cen
obligacji w Polsce czy akcji na GPW, kapitał zagraniczny nie strącił złotego. Stąd przynajmniej do połowy
października taka „strategia” może być kontynuowana.

Daniel Kostecki

Fx-zone

Wszelkie prawa zastrzeżone, linkowanie dozwolone. Kopiowanie, powielanie tekstu na inne strony internetowe zabronione. Chcesz coś wykorzystać, przedrukować, skontaktuj się redakcją Fx-Zone.Przedstawiona analizy, komentarze, poglądy i oceny są wyrazem osobistych subiektywnych poglądów autora i nie maja charakteru rekomendacji. Poglądy te jak i inne treści raportów, nie stanowią "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane ponosi inwestor.Polityka prywatności: https://fx-zone.pl/polityka-prywatnosci/polityka-prywatnosci/

0 0 votes
Oceń artykuł
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komenatrze
0
Masz ochotę skomentować?x
Share via
Copy link
Powered by Social Snap