Euro pozostaje słabe.
Podaż nie odpuszcza na głównej parze walutowej, gdzie doszło do pokonania wsparcia na poziomie 1,1696-1,1710. Mamy dopiero trzeci dzień sesyjny a wspólna waluta traci na przestrzeni tygodnia już -1,50%. Minimum dzienne wypadło na 1,1665. Kolejne ważne wsparcie znajduje się na poziomie 1,1659-65 oraz 1,1637, czyli dołek z 27 lipca.
Złamanie wsparcia potwierdza siłę strony podażowej i pozwala zakładać, że niższe poziomy cenowe będą kwestią czasu, przeplatane od czasu do czasu korektami.
Z technicznego punktu widzenia, (zanim dojdzie do dalszych spadków), możliwe jest rozwinięcie korekty. Następnie do głosu powinna dojść strona podażowa.