FED zgodnie z przewidywaniami podwyższył stopy procentowe. Bank Anglii następny w kolejce?
Rynki europejskie i amerykańskie odbiły wczoraj po pozytywnym zamknięciu Azji. Część wzrostów była również poparta nadziejami na zawieszenie broni pomiędzy Rosją a Ukrainą. Choć fakt, że obie strony rozmawiają to coś dobrego, nie można oprzeć się myśli, że jeśli chodzi o Rosję, gwarancje bezpieczeństwa mogą być fałszywe. Rynki wydają się odwracać wzrok od doniesień o kolejnych okrucieństwach ze strony Rosji, gdy ropa naftowa ponownie oscyluje wokół poziomu 100 USD za baryłkę, a Rezerwa Federalna zadziałała zgodnie z planem, podnosząc stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Prezes Fed z St. Louis, James Bullard, naciskał na podwyżkę o 50 punktów bazowych, a większość urzędników banku dostrzega perspektywy 7 podwyżek stóp w tym roku. FOMC podniosło prognozę inflacji na 2022 r. do 4,3% z 2,6%, a na 2023 r. do 2,7% z 2,3%, jednocześnie obniżając PKB do 2,8% w 2022 r. i 2,3% w 2023 r. Korekta w górę prognozy inflacji jest wciąż znacznie poniżej obecnego poziomu 6,1%. Niemniej jednak charakter wczorajszej konferencji prasowej sugeruje, że w pewnym momencie zobaczymy podwyżkę o 50 pb, być może już w maju. Pojawił się pewien sceptycyzm, że przy wszystkich korektach prognoz wzrostu i inflacji, bezrobocie utrzyma się na stałym poziomie 3,5%, nawet po zacieśnieniu polityki. Sceptycyzm jest szczególnie dobrze widoczny na rynku obligacji, na którym wzrosty sugerują nadchodzącą recesję. Argument Powella, że bezrobocie nie rośnie w miarę zacieśniania polityki Fed, wydaje się być oparty na fakcie, że w amerykańskiej gospodarce wciąż jest ponad 10 mln wakatów. Z pewnością można się kłócić, że gospodarka USA nie jest tak silna, jak sądzi Powell i amerykański bank centralny, ale jak przekonać kogoś, że zagraża nam wzrost stopy bezrobocia przy 10 mln wakatów? Po decyzji Rezerwy Federalnej, rynki amerykańskie zakończyły sesję wyżej, mimo początkowego cofnięcia, ponieważ optymistyczny ton Powella podczas konferencji prasowej poprawił ogólny nastrój.
Patrząc w przyszłość, Bank Anglii może pójść w ślad za Stanami Zjednoczonymi i podnieść stopy o 25 pb. Dwie podwyżki stóp od grudnia spowodowały powrót stóp bazowych do 0,5%, wciąż poniżej poziomów sprzed pandemii. W sytuacji gdy bezrobocie jest wciąż niskie, a średnie płace wciąż stłumione, bank centralny z niepokojem patrzy, jak wysoko może wzrosnąć inflacja. Przy CPI już na poziomie 5,5% i jeszcze wyższym RPI, Bank Anglii spodziewa się dalszego wzrostu inflacji, z docelowym poziomem 7,25% w kwietniu. W świetle ostatnich wydarzeń i gwałtownego wzrostu cen surowców, zarówno energii, jak i rolnictwa, ten poziom prawdopodobnie zostanie przekroczony w nadchodzących miesiącach z bardzo realną perspektywą, że zbliżymy się do dwucyfrowego odczytu już latem.
Podobnie jak w przypadku Rezerwy Federalnej, postawi to Bank Anglii przed bardzo realnymi problemami, jeśli chodzi o wypełnienie mandatu inflacyjnego. Krótko mówiąc, musi zrównoważyć ryzyko zbyt szybkiego zacieśnienia i ryzyko pogrążenia gospodarki w recesji. Słabszy funt raczej nie pomoże, co oznacza, że Bank Anglii prawdopodobnie będzie musiał rozważyć kolejne podwyżki do końca roku. Prawdopodobnie będzie to miało poważne konsekwencje dla gospodarki Wielkiej Brytanii, a dokładniej dla rynku mieszkaniowego, a także tych, którzy nie korzystają z kredytów hipotecznych o stałym oprocentowaniu. Patrząc na dzisiejszą decyzję, trudno jest sobie wyobrazić sposób, w jaki Bank Anglii może uniknąć ponownego podniesienia stóp i przywrócić stopę bazową do poziomu sprzed pandemii, jednak należy pamiętać, że nadal jesteśmy na historycznie niskich poziomach. Ostatnim razem gdy inflacja była tak wysoka, stopy bazowe przekraczały 6%.
EURUSD – przełamał opór z okolic 1,1020 i wygląda na to, że czeka nas ponowny test maksimów z ubiegłego tygodnia tuż powyżej 1,1100. Do czasu wyjścia powyżej nich, nastawienie pozostaje do kontynuacji spadków w kierunku wsparcia z linii trendu rozciągniętej od minimów z 2017 r. na poziomie 1,0800, a nawet 1,0600.
GBPUSD – po znalezieniu wsparcia w okolicach 1,3000 musi powrócić powyżej 1,3200, aby zminimalizować ryzyko spadków do 1,2800. Wzrost powyżej 1,3220 pozwoli wyznaczyć 1,3400 za kolejny cel.
EURGBP – nie był w stanie wrócić powyżej 0,8455 w tym tygodniu. Zejście poniżej 0,8370 będzie sugerować kontynuację w stronę 0,8320, a potencjalne wzrosty mogą się zatrzymać na wysokości 200-dniowego MA i 0,8480.
USDJPY – wzrósł wczoraj powyżej 119,00 i wydaje się zbliżać do 120,00. Dopiero cofnięcie poniżej 116,20 podważy ten scenariusz i będzie przemawiać za powrotem do 115,40.
FTSE100 – prawdopodobnie otworzy się 10 punktów wyżej, na poziomie 7301.
DAX – oczekuje się otwarcia 30 punktów wyżej, na poziomie 14470.
CAC40 – możliwe otwarcie 12 punktów wyżej, na poziomie 6600.
Sentyment rynkowy CMC Markets:
Germany 30 – wśród Klientów CMC Markets przeprowadzających transakcje na kontrakcie CFD na niemiecki indeks DAX utrzymuje się dominacja niedźwiedzi: pod względem ilości Klientów dominują pozycje Sprzedaj – 58% (dwa punkty procentowe w dół w zestawieniu ze środą). W kategorii wartości, transakcje spadkowe wyniosły 61%, siedem punktów procentowych w dół w stosunku do danych z wczoraj.
UK 100 – sentyment na kontrakcie CFD na brytyjski indeks FTSE100 wskazuje niezdecydowanie: w chwili obecnej 52% wszystkich otwartych pozycji na tym instrumencie to transakcje Kup, plus 2 pp. od środy. Po stronie wartości 58% to pozycje krótkie, w tym miejscu odnotowano spadek o sześć punktów.
Złoto – dominacja nastrojów wzrostowych utrzymuje się cały czas wśród Klientów posiadających otwarte pozycje na kontrakt CFD oparty o złoto. Ilościowo pozycje Kup stanowią teraz 75% (+ 2 pp.), a pod względem wartości otwartych transakcji, pozycje długie dominują w 59%, o punkt wyżej w stosunku do ostatnich odczytów ze środy.
Michael Hewson (główny analityk rynku w CMC Markets)