Bezrobocie w Wielkiej Brytanii nadal spada, sprzedaż detaliczna z USA w centrum uwagi

Rynki europejskie rozpoczęły tydzień głównie na plusie, choć FTSE100 radził sobie nieco słabiej, kończąc dzień na niewielkiej stracie. Giełdy amerykańskie szybko oddały zyski, ponieważ rentowność amerykańskich obligacji poszybowała w górę, a 10-letnia stopa procentowa przekroczyła 1,6%, zamykając dzień bez większych zmian. Z dala od rynków akcji dolar amerykański nadal zyskiwał na wartości, osiągając nowe 15-miesięczne maksima w stosunku do koszyka walut. Euro spadło do 15-miesięcznego minimum.

Dzisiaj możemy się spodziewać dość płaskiego otwarcia w Europie, po podobnie stonowanej sesji azjatyckiej, przy czym większość uwagi skupiona będzie na wirtualnych rozmowach, które odbywają się obecnie między prezydentem USA, Joe Bidenem, a prezydentem Chin, Xi Jinpingiem. Dzisiejsze dane dotyczą przede wszystkim bezrobocia w Wielkiej Brytanii i sprzedaży detalicznej w USA za październik.

Kiedy Bank Anglii podjął decyzję o niepodwyższaniu podstawowej stopy procentowej do 0,25% na początku tego miesiąca, powołał się na obawy dotyczące wpływu, jaki koniec przymusowych urlopów może mieć na rynek pracy, pomimo wcześniejszych sugestii, że podstawowa stopa procentowa może zostać podniesiona, aby ograniczyć rosnące oczekiwania inflacyjne. Choć nikt nie kwestionuje zasadności wstrzymania się z decyzją, bank został mocno skrytykowany za swoje wskazówki prowadzące do tej decyzji, które sugerowały, że podejmie on działania w przypadku braku tych danych. Trudno nie dostrzec szkód, jakie bank centralny wyrządził swojej własnej wiarygodności w okresie poprzedzającym listopadową decyzję, a ostatecznie trudno jest również zrozumieć przesłanki stojące za pozorną zmianą zdania. We wczorajszych komentarzach prezes Banku Anglii, Andrew Bailey, nadal upierał się, że decyzja o utrzymaniu stóp była bardzo trudna. Trudno oprzeć się wrażeniu, że choć mógł on być zwolennikiem niewielkiej podwyżki stóp, to prawdopodobnie nie był w stanie przekonać do tego samego wystarczającej liczby członków MPC i zdecydował się pójść za większością. Dzisiejsze dane MOP dotyczące bezrobocia rzucą nieco więcej światła na obraz rynku pracy, który jak przyznał sam Bailey, wyglądał na dość napięty. Stopa bezrobocia MOP spadła już z 5% na początku tego roku do 4,5% w sierpniu i wygląda na to, że jeszcze dziś spadnie do 4,4%, podczas gdy liczba osób ubiegających się o pracę spadła z 7,2% w styczniu do 5,2% we wrześniu i może spaść jeszcze bardziej w porannym wydaniu danych.   Przy ponad 1 mln wolnych miejsc pracy w gospodarce brytyjskiej niespodzianką byłby brak dalszych spadków w odczytach nawet jeśli nie dziś, to w przyszłym miesiącu, tuż przed kolejną decyzją Banku Anglii, która ma zapaść na tydzień przed świętami Bożego Narodzenia.

Dane dotyczące sprzedaży detalicznej w USA były w ostatnich miesiącach dość trudne do przewidzenia, ponieważ zaufanie konsumentów znalazło się pod presją z powodu rosnących cen w sklepach i na stacjach benzynowych. We wrześniu sprzedaż detaliczna w USA okazała się lepsza niż oczekiwano i wzrosła o 0,7%, wobec prognozy -0,2%, podczas gdy dane za sierpień zostały skorygowane w górę do 0,9%. Te lepsze od prognozowanych raporty, wraz z ciągłą poprawą na amerykańskim rynku pracy, pomogły przekonać Rezerwę Federalną, że gospodarka jest wystarczająco silna, aby kontynuować swoje plany ograniczenia miesięcznego programu skupu aktywów, począwszy od tego miesiąca. Niewątpliwie prawdą jest, że w ostatnich miesiącach amerykański konsument był bardziej odporny niż wskazywałyby na to dane dotyczące zaufania konsumentów. Od czasu lipcowego spadku o -1,8% nastąpiły dwa kolejne miesięczne wzrosty, a dzisiejsze dane za październik powinny przynieść kolejny wzrost o 1,3%. Choć może to współgrać z tym, jak dobrze radziło sobie wielu amerykańskich sprzedawców detalicznych w ostatnim kwartale, jest to całkowicie sprzeczne z kierunkiem ostatnich danych dotyczących zaufania konsumentów, które były słabe. Biorąc to pod uwagę, istnieje duża szansa, że dziś zobaczymy sporą rozbieżność.

EURUSD – para wybiła w dół 1,1400 z potencjałem dalszych spadków w kierunku 1,1170 i dołków z czerwca 2020 roku. By doszło do stabilizacji kurs musi wybić powyżej 1,1530 i skierować się na 1,1620.

GBPUSD – kurs nieco odreagował po zeszłotygodniowym dołku przy 1,3350. Po wybiciu 1,3430 para musi przełamać 1,3480, by otworzyć perspektywę wzrostów w kierunku 1,3600 i zniwelować ryzyko spadków w kierunku 1,3160.

EURGBP – para spadła poniżej 0,8520 i obecnie porusza się w kierunku 0,8470. Przełamanie poniżej 0,8470 otworzy drogę na 0,8420. 200-dniowa MA i poziom 0,8580 pozostają kluczowym oporem.

USDJPY – opór znajduje się przy ostatnich szczytach w okolicy 114,75 oraz szczytach z zeszłego tygodnia, przy 114,30.  Dopóki znajdujemy się poniżej 114,20 istnieje ryzyko spadku poniżej  113,70 i w kierunku 113,20. 

FTSE100 – oczekiwany spadek na otwarcie o 7 punktów do 7,345DAX – oczekiwany spadek na otwarcie o 17 punktów do 16,131CAC40 – oczekiwany spadek na otwarcie o 4 punkty do 7,124

Źródło: Michael Hewson (główny analityk rynku w CMC Markets)

Fx-zone

Wszelkie prawa zastrzeżone, linkowanie dozwolone. Kopiowanie, powielanie tekstu na inne strony internetowe zabronione. Chcesz coś wykorzystać, przedrukować, skontaktuj się redakcją Fx-Zone.Przedstawiona analizy, komentarze, poglądy i oceny są wyrazem osobistych subiektywnych poglądów autora i nie maja charakteru rekomendacji. Poglądy te jak i inne treści raportów, nie stanowią "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu ustawy z dnia 29 lipca 2005 o obrocie instrumentami finansowymi. Wyłączną odpowiedzialność za decyzje inwestycyjne, podjęte lub zaniechane ponosi inwestor.Polityka prywatności: https://fx-zone.pl/polityka-prywatnosci/polityka-prywatnosci/

0 0 votes
Oceń artykuł
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komenatrze
0
Masz ochotę skomentować?x
Share via
Copy link
Powered by Social Snap